Jezus nauczając mówił do zgromadzonych: «Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok».
Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie».
„Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej […] ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie”.
Jezus pokazuje mi, że ma inną miarę. Wnika głębiej i widzi więcej. Nie zwraca uwagi na pozory i na to co widać na zewnątrz, ale patrzy w serce człowieka, dostrzega motywy jego postępowania.
Dla mnie to przypomnienie bym ciągle przyglądał się, dlaczego podejmuje pewne działania, np.:
dlaczego tak naprawdę się modlę? ( ,bo… chce spotkać się z Bogiem; chce się lepiej poczuć; chce dobrze wypaść przed innymi w Kościele)
dlaczego pomagam innym?
… i jeszcze wiele innych czynności muszę przejrzeć z Jezusem.
Dziękuję Ci Jezu, że pomagasz mi żyć naprawdę.
Życzę Ci konstruktywnych rozmów z Tatą.
Szczęśliwy mąż i ojciec
Grzegorz Kociuba