Ewangelia wg św. Mateusza 24,37-44.
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.
„Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie.”
Pan Jezus dziś wzywa do czujności. Mówi, że podobnie jak złodziej, przyjdzie w chwili, gdy nikt się nie spodziewa. Więc wniosek z tego taki, że muszę być gotowy w każdej chwili swego życia na przyjście Pana. I tu przypominają mi się słowa Jezusa do „dobrego łotra”: „dziś będziesz ze Mną w Raju” (Łk 23,43). Czy jestem gotowy na takie słowa Jezusa? Co jeszcze muszę zrobić by być przygotowanym? Wstaję i idę to robić, bo być może za chwilę przyjdzie.
Niech w tych dniach radosnego oczekiwania Bożego Narodzenia towarzyszą nam słowa i postawa Psalmisty: „Przez wzgląd na dom Pana, Boga naszego, będę się modlił o dobro dla ciebie” (Ps 122,9).
Szczęśliwy mąż
Grzegorz Kociuba